wtorek, 6 maja 2014

W Ciemnogrodzie...



Pochodzę z Wałbrzycha. Miasta znanego głównie z upadłego górnictwa, biedaszybów i takich filmów jak „Komornik”, „Sztuczki” czy „Panna Nikt”. Może czasem ktoś jeszcze skojarzy go z Zamkiem Książ. Moje miasto. Uciekłam z niego na studia z wielką ulgą, a teraz wracam tam okazjonalnie z wielkim sentymentem. Dlatego też sięgnęłam po książkę Joanny Bator „Ciemno, prawie noc”, nagrodzoną Nike w zeszłym roku.
To nie jest lekka i łatwa lektura mimo, że czyta się ją szybko. Aż chciałoby się dodać „i przyjemnie”, ale nie bardzo pasuje to do tej książki.
 „Ciemno, prawie noc”, to z jednej strony wciągający kryminał – główna bohaterka, Alicja Tabor wraca do Wałbrzycha, miasta swojego dzieciństwa, by napisać reportaż o ginących tu dzieciach. Nie poprzestaje na zebraniu materiału do artykułu, ale przeprowadzając własne śledztwo odkrywa w końcu prawdę.
To również powieść psychologiczna – powrót do Wałbrzycha, to także powrót do rodzinnych tajemnic i dramatów. To także studium zła i ukazanie jak zło wyrządzone dziecku może później mieć wpływ na dorosłe życie. O krzywdzie nie da się zapomnieć, odbija się piętnem na całym późniejszym życiu...
„Ciemno, prawie noc” to także ponura baśń – pełno tutaj niesamowitych postaci , dziwnych miejsc i nierealnych spotkań. Imię głównej bohaterki  z pewnością nie jest przypadkiem (jak również nazwa sklepu zoologicznego „Królicza Nora”) i subtelnie nawiązuje do „Alicji w Krainie Czarów”. Tylko, że ta kraina, to kraina ponura, przepełniona żółcią i ciemną stroną ludzkich możliwości . W baśni tej, autorka wplotła również legendę o perłach księżnej Daisy z Zamku Książ. Pamiętam ją z dzieciństwa – jako dziecko też szukałam pereł z zerwanego naszyjnika księżnej Daisy...
Książkę naprawdę polecam, ale ostrzegam, że dawka nagromadzonego zła dla niektórych może być zbyt duża. Dla mnie to wyjątkowa książka również ze względu na mój ponury Wałbrzych. Z pewnością przygodę z Joanną Bator nie skończę na tej książce, następna w kolejce będzie „Piaskowa Góra” – tytuł to nazwa dzielnicy, z której pochodzę.
 wyzwanie "Czytam opasłe tomiska" - liczba stron 525

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz